czwartek, 20 listopada 2008

A kiedy przyjdzie także po mnie...

"To będę jasny i gotowy".
Dziś usłyszałem od mojego faceta pytanie, co bym zrobił, gdyby całą ziemię zniszczył potężny meteoryt?
Odpowiedziałem, że jako człowiek wierzący chciałbym się tylko spotkać z Bogiem!
Kontynuując zapytał mnie jeszcze, co bym Bogu powiedział?
Odpowiedziałem, że wierzę w to, że moja rozmowa z Bogiem nigdy się nie skończy...


Pomijam tu kwestię kościołów, podziałów religijnych, czy instytucji. To po prostu moja osobista i indywidualna ralacja ze Stwórcą, a osobom trzecim nic do tego...!

Brak komentarzy: