wtorek, 25 listopada 2008

Jesienne wariacje...

Kolorowy początek jesieni rozpoczyna okres przytłumienia zimowego, letargu.
Kolorowe i mieniące się w słońcu liście, przygasła już przyroda, zwierzęta układające się do zimowego snu, bardzo nastrojowe, refleksyjne i trochę przygnębiające Wszystkich Świętych, reklamy bożonarodzeniowe w marketach wyprzedzające o miesiąc właściwe święta i w końcu przeklęte przesilenie jesienno-zimowe.
Z drugiej zaś strony miasto wypełnia się tysiącami niewyżytych studentów, co kilka lat długie weekendy, fotogeniczne krajobrazy, zbiory owoców i mój ulubiony sad.
Chyba nie tylko jesień, ale całe nasze życie to jeden, w miarę symetryczny wykres z mniej licznymi, niż wiosną wzlotami i częstszymi upadkami, przeplatanymi depresjogennymi chwilami...

Brak komentarzy: